Bardzo proszę o pomoc i wskazówki co możemy jeszcze zrobić dla mojego taty, o co pytać lekarzy, na co zwrócić uwagę i jak mu pomóc w cierpieniu. Liczymy się z tym że są to ostatnie dni, tygodnie taty... :( Dużo czytałam na tym forum więc wiem i jestem świadoma całej tej sytuacji.
Opiszę taty stan i etapy choroby od początku:
1. Tata ma 58 lat, i jest po zawale serca, udarze mózgu (to się przytrafiło w 1999 roku), choruje na nadciśnienie tętnicze.
2. od zeszłego roku zaczął się kaszel, leczenie na zapalenie oskrzeli, aż w końcu wykryto w kwietniu naciek guzowaty i zaczęły się pobyty w szpitalach.
16.04.2010
Badanie TK klatki piersiowej - naciek guzowaty wnęki prawej o wym. ok 42x40 mm zwężający oskrzele dolnopłatowe i do płata środkowego płuca prawego. Płuco lewe bez zagęszczeń i zmian ogniskowych.
Wynik badania histopatologicznego:
1. Wycinki oskrzelowe -infiltratio carcinomatosa mucosae bronchi (carcinoma non-microcellulare probabiliter planoepitheliale
2. Popłuczyny oskrzelowe - cellulale carcinomatosae et massae necroticae (carcinoma non-microcellulare)
07.05.2010
Chory zdyskwalifikowany z leczenia operacyjnego (FEV1-1,5 litra przy koniecznej do wykonania pneumonectomi)
25.05.2010
Wynik badania Pozytronowy Tomograf Emisyjny
Głowa i szyja - obraz metabolizmu glukozy w normie
Klatka piersiowa - widoczny jest wzmożony metabolizm glukozy w obrębie:
- guza płuca prawego przy wnęce płuca, obejmuje oskrzele główne prawe, nacieka wzdłuż oskrzela dolnopłatowego o SUV 15,69 i wym. 45x48x57 mm. Bez obszaru nieodmy. Ognisko satelitarne meta w segmencie 2 płuca prawego średnicy 23mm
- węzła chłonnego przytchawiczego dolnego prawego (grupa 4R) o SUV 9.53 i wym. 20x16x18mm,
-węzła chłonnego śródpiersia przedniego o SUV 3,69 i wym. 13x13x16mm
Jama brzuszna - widoczny jest wzmożony metabolizm glukozy w obrębie żołądka o SUV. 4,37
Miednica -niewielki fizjologiczny wychwyt w obrębie kątnicy
WNIOSKI Guz płuca prawego o charakterze rozrostowym z przerzutami do węzłów chłonnych oraz tego samego płuca.
18.06.2010
Paliatywna radioterapia. Otrzymana dawka całkowita na obszar guza płuca prawego oraz śródpiersia 2000cGy w dawkach fr. a 500cGy, wiązką fotonową X6MeV, techniką dwóch przeciwległych .kodV2.
09.08.2010
Brachyterapia
chory otrzymał I-A frakcję leczenia brachyterapii śródoskrzelowej HDR Ir-192. Dawka frakcyjna 7,5Gy specyfikowana 1 cm od osi źródła. Tolerancja leczenia dobra
13.08.2010
Chory otrzymał II-A frakcję leczenia. Dawka całkowita 15Gy.
27.10.2010
badanie RTG - całkowita nieodma płuca prawego. W badaniu bronchofiberoskopwym - Krtań bez zmian. Tchawica w dolnym odcinku ściana tylna ok. 1 cm od ostrogi nacieczona. oskrzele główne prawe nacieczone od ostrogi-naciek nieregularnie zamyka światło oskrzela - naciek pokryty zmianami nekrotycznymi ok. 1 cm
Lewe drzewo oskrzelowe drożne zmienione zapalnie.
Obecnie tata leży w szpitalu. Jak to lekarz powiedział było niedotlenienie serca z małym jakby zawałem. Miał duszności bóle w plecach, i teraz niewiadomo czy bolało go od serca czy od raka. Co najgorsze chłopinka się męczył, ciężko oddychał, miał drgawki, zlany był potem i jak wezwaliśmy karetkę to przyjechał nasz lekarz rodzinny, co się nim cały czas opiekuje i dał mu jakieś leki chyba na uspokojenie i w domu zostawił (porażka). Za parę dni to samo no ale teraz przyjechali normalni ludzie i go zabrali, bo bardzo już chciał iść do szpitala.
Teraz podawane ma kroplówki, m.in. glukozę, w nocy ma duszności, podają mu jakieś tabletki pod język, tlen. No i najgorsze są wymioty, parę razy na dzień, na początku była brązowawa wydzielina teraz ponoć zielona, nie widziałam. No i wczoraj nogi przy kostkach mu bardzo spuchły. Tata jest w pełni świadomy, jeszcze sam się podnosi i chodzi do łazienki.
Wiem dobrze że tylko jego upór i siła walki trzyma go przy życiu.
Proszę powiedzcie co możemy zrobić dla naszego taty żeby ulżyć mu w cierpieniu:( Ciekawe ile on jeszcze wytrzyma :(
monikam, bardzo mi przykro,że też musicie zmagać się z chorobą.
Zgadzam się z billyb.
Bądźcie przy Tacie i okazujcie swoją miłość.
Ważne aby nie cierpiał..
No jesteśmy cały czas przy Tacie.
Zależy nam przede wszystkim żeby nie cierpiał, a najgorzej że od tych lekarzy nie można się nic dowiedzieć. Mam nadzieję że dostaje dobre środki przeciwbólowe i że robią wszystko co w ich mocy. Tylko to mnie męczy żeby jak najmniej cierpiał będąc z nami.
monikam,
Przykro mi.... Najważniejsze (wiem z doświadczenia niestety) żeby przy tacie być ,wspierać go... Tak wiem każdy jest inny i chce czegoś innego...
Zapytaj taty o jego marzenia...czego od Ciebie oczekuje... Łatwiej CI będzie jeżeli będziesz miała i Ty jakiś cel w stosunku co do taty....
Bardzo przykro czytać takie posty, trzymajcie się, bądzcie razem. Lekarze powinni powiedzieć wam co dzieje się z tatą i jakie leki otrzymuje. Zgadzam się w przedmówcami, że najważniejsza jest obecność bliskich, nie po to aby rozmawiać o chorobie ale po to aby opowiadać, czytać, po prostu być, robić to na co w naszym codziennym zabieganym życiu nie ma czasu. Życzę wytrwałości i wiary.
Dziękuję Wam Wszystkim bardzo. Teraz wiem już, że nie ma nic gorszego jak patrzeć na cierpienie i walkę o życie kogoś kogo bardzo się kocha. I najgorsze w tym wszystkim, że nikt nie może nic zrobić jak Tatko się dusi a on prosi ratujcie mnie :( wczoraj już było krytycznie, ponoć nie oddychał przez parę minut i zrobił się zimny w momencie. Już szwagier go kładł z myślą że odszedł i nagle oddech wrócił. To jest straszne ale trzeba być mocnym.
Pozdrawiam wszystkich
Czy lekarze zasugerowali zabieg tracheotomii? Mój tato też się niemiłosiernie dusił, po wprowadzeniu rurki oddychanie znacznie się poprawiło, już się tak nie męczył i w miarę spokojnie oddychał. Do tego doszła morfina plus leki ułatwiające oddychanie. Oczywiście nie mówimy tutaj o wyleczeniu czy tez całkowitej drożności płuc ale najgorsze co może być dla chorego to świadome duszenie się.
Dzięki za podpowiedź, następnym razem jak będzie taka sytuacja to się zapytam lekarza. na razie Tata się ustabilizował z oddychaniem, morfinę już bierze.
Tatuś mój kochany usnął dziś na zawsze ;( dziękuję Wszystkim za odpowiedzi i łączę się w bólu z każdym kto miał do czynienia z tą okrutną chorobą, wobec której na razie jesteśmy bezsilni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum