Ale przestan sie zadreczac,bo to w niczym nie pomoze.Wiem jak to jest ,bo tez to przeszlam.Nie jest to latwe wiem, ale musisz masz dla kogo.Twoja glowa miotaja tysiace pytan,tysiace mysli,strach i lek przed oczami.Ale pamietaj musisz byc silna.Dasz rade.Jak my wszyscy na forum.
Zapoznaj się z poszczególnymi wątkami w tym dziale, tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie (w jednym wątku nie mieszamy historii kilku pacjentów - każdy ma swój).
Na forum sa nasze watki, gdzie opisujemy swoje wzloty i upadki.Ja jestem 4,5 roku od diagnozy.I uwierz mi bywaja lepsze i gorsze dni.Przeszlam wiele stresu,placzu,ale rowniez radosci.Tego co bedzie nikt nie przewidzi.
przepraszam ale jestem pierwszy raz na jakimkolwiek forum, poprostu sytuacja mnie do tego zmusiłam....sama nie wiem czy dobrze bo czasem lepiej nie wiedzieć.
przechodze dziś piekło, od wczoraj mnie brzuch boli tak jakbym tam pełno powietrza miała...a do tego jeszcze okres...czuję ,że to najgorsze...nie umiem się z tym pogodzić.
Olu, pewnie mnie administratorzy zastrzelą, że odpowiadam tutaj o diecie :P ale załączę informacje, które dostałam od dietetyczki.
Oczywiście produkty powinny być jak najmniej przetworzone, bez konserwantów, barwników, soli, drożdży. Cukier lepiej ograniczyć, ale to głównie żeby nie nabawić się cukrzycy lub otyłości, zdaniem dietetyczki nie są prawdą powtarzane zdania, że nowotwór żywi się cukrem - my stosujemy ksylitol, jest zdrowszy i ma działanie przeciwpróchnicze przy okazji. No i częściej produkty o niskim indeksie glikemicznym niż wysokim.
Do picia polecany jest napój likopenowy np. Lyco Life, nawet dobry (likopen jest substancją znajdującą się m.in. w pomidorach, więcej po ugotowaniu, która ma działanie przeciwnowotworowe).
Jeżeli się smaży, to na oleju rzepakowym tłoczonym na zimno (zdrowy dla osób z naszej strefy klimatycznej).
Powinno się ograniczyć czerwone mięso do bodajże 3 lub 5 porcji tygodniowo (np. szynka do kanapki to jedna porcja).
Można stosować np. ostropest plamisty wzmacniający wątrobę.
Moja mama stosuje też pastę Budwigową (twaróg, jogurt, olej lniany), na jej bazie można przygotować fajne sosy, dodatki do potraw np. z czosnkiem niedźwiedzim do warzyw albo z jagodami goji lub cynamonem do owoców (np. upieczonych z kaszą jaglaną).
Zdrowa dieta to naprawdę skarbnica smaków i nowych pomysłów, moja mama na początku była przerażona "co ja teraz będę jadła :o? wszystko jest niewskazane :o", ale poznając nowe produkty można się zainspirować i odkryć jedzenie na nowo.
Ale oczywiście trzeba pamiętać, żeby nie dać się zwariować, pewne produkty warto ograniczyć, ale nie jest tak, że trzeba połowę dotychczasowego jadłospisu wyrzucić do śmieci!
Poza tym stosując różne zioła czy leki pochodzenia roślinnego trzeba koniecznie pamiętać o zażywanych lekach i skonsultować wszystko z lekarzem, żeby nie doprowadzić do interakcji farmakologicznych!
mama zaczeła mi wciskać codziennie pestki dyni bo twierdzi ,że to pomaga na nowotwór...i w ten sposób już kilka paczek zjadłam...może stąd moje dolegliwości jelitowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum