[agamaz]

[soja]

Agnieszko, czy twoja córcia była jedynaczką ? Masz jeszcze jakieś pociechy oprócz niej ? Wiesz co , nie mogę sobie wyobrazić nic straszniejszego od śmierci własnego dziecka . Dzielna kobieta z ciebie, naprawdę

[agamaz]

Soju jaka ze mnie dzielna kobieta,tylko takie pozory stwarzam
Nawet nie wiesz jaka jestem słaba,to moje zachowanie ,pisanie to tylko pozory ,że wszystko ok ze mną.
Nit nie jest w stanie wczuć się w moją sytuację.
Moja córcia była naszym jedynym dzieckiem
Tak bardzo za Nią tęsknię. Tak mi Jej brak. Była dla mnie wszystkim najlepszym co mnie w życiu spotkało.

[soja]

O rany Aguś, tak mi cię szkoda . Gdybym tylko mogła jakoś ci pomóc.......

[agamaz]

Zrobiłam się kaczka dziwaczka.
Nic mnie już nie cieszy .
Już nawet nie zależy mi na leczeniu,oby tylko nie bolało

[soja]

Aguś, nie mów tak . Twoja córka pewnie by chciała, żebyś żyła jak najdłużej i w jak najlepszym zdrowiu . Musisz o siebie dbać . Masz przecież jeszcze kochającego męża . Nie jesteś dziwaczka . To normalne, że człowiek tak się czuje po takiej stracie . Aguś, głowa do góry

[agamaz]

Wszystko co piszesz to prawda.
Tylko celu brak

[soja]

Cel się znajdzie kochana . Zobaczysz . Aguś, wiem , że to dziwnie zabrzmi, ale nie przeszło ci przez myśl adoptować jakąś biedną sierotkę z domu dziecka ? To na pewno dałoby ci nowy cel w życiu . Ja gdybym miała możliwość to od razu wzięłabym jakiegoś samotnego dzieciaczka do siebie .

[agamaz]

Jeśli chodzi o tą sprawę to jestem bez szan (najmniejszych ).
Jestem odpowiedzialna (jeszcze ).
Jestem chora i moja choroba nie rokuje wyzdrowienia.Nie mogę podjąć się zadaniu ,któremu nie podołam. A tym bardziej obarczać innych dodatkowo.
Dużo by tu mówić

[soja]

Nie wiem co ci napisać , żebyś chociaż troszkę lepiej się poczuła . Chyba tylko tyle, żebyś pamiętała , że my tu jesteśmy . Ja naprawdę o tobie pamiętam . Ostatnio byłam u mojej mamusi na cmentarzu i ją prosiłam, żeby jak gdzieś spotka twoją córcię, to ją namówiła, żeby ci się przyśniła . Może wkońcu się spotkają tam w zaświatach . Aguś, myślami jestem z tobą . Pamiętaj o tym

[agamaz]

Soja
Dziękuję.

[asia77]

soja, cześć widzisz mówiłam ,że będzie ok Mamunia ma wszystko pod kontrolą .Przytulam Ciebie ,a brzusio całuje Ciotka Klotka

[plamiasta]

soja, jak dziś samopoczucie?

[asia77]

O to samo zapytuje

[soja]

Witam . Samopoczucie złe . Chodzę zła, podminowana , już dzisiaj 2 razy pokłóciłam się z mężem . Wszystko mi przeszkadza . Na dodatek lekarz , który mnie prowadził od dłuższego czasu odchodzi i muszę się przenieść do kogoś innego . Akurat teraz ! Mam nadzieję, że mi te wstrętne fochy przejdą . Jestem od paru lat weganką oraz wielbicielką zwierzątek wszelakich ( zwłaszcza psów ) i jak na złość, kiedy szperałam dzisiaj w necie trafiłam na jedną stronkę . Nie wiem co mnie podkusiło, żeby oglądnąć filmik umieszczony obok petycji ( pisało, że bardzo drastyczne ),ale oglądnęłam i o mało na zawał do szpitala nie odjechałam . Tak mną to wstrząsnęło, że ryczałam dobrą godzinę . Jeśli macie chwilkę czasu to podpiszcie tą petycję : http://www.ptroa.co.il/petition/ . Pięknie proszę w imieniu swoim i zwierzątek . Filmiku nie radzę oglądać . Chyba, że ktoś naprawdę chce zobaczyć ogrom tego cierpienia i ma wyjątkowo mocne nerwy . Za ewentualne podpisy pod petycją w imieniu zwierzątek dziękuję