[stanislawa64]

Rozponanie kliniczne nowotwór złosliwy (sutek)

Po wycięciu piersi i węzłów chłonnych napisano: carcinoma invasivum bifocalae mammae
I guz na granicy kwadratów dolnych o najwiekszym wymiarze 8,4mm, NHG2(2+3+1)
II guz na granicy kwadratów zewnetrznych o najwiekszym wymiarze 8,6 mm NHG2(3+2+1) W utkaniu nowotworu obecne są pojedyncze ogniska DCiS G2 o wzroście tapetujacym przewody i litym z ogniskiem martwicy.
Lymphonodultis: 1/1 węzeł szczytu pachy, 7/7 pozostałe węzły układu chłonnego pachy. mamilla mammae sine laesionibus.

Rozpoznanie końcowe:
immunofenotyo I guza: ER 95-100% j. komórkowych, PR 95-100% j. komórkowych, Ki67+ w 15-20% j. komórkowych.
Oznaczono bialko HER2 za pomoca przeciwciała króliczego Dako hercep test
Odczyn negatywny w komórkach raka naciekajacego score =1+

immunofenotyo II guza : ER 0% j. komórkowych, PR 0% j. komórkowych, Ki67+ w 10-15% j. komórkowych.
Oznaczono bialko HER2 za pomoca przeciwciała króliczego Dako hercep test
Odczyn negatywny w komórkach raka naciekajacego score =1+.
wynik reakcji z CK i e-cadheryną potwierzda rozpoznanie raka. Liczba zbadanych bloczków to 13+HER2

[Ola Olka]

stanislawa64 witaj na forum

stanislawa64 napisał/a:

carcinoma invasivum bifocalae mammae

Oznacza to raka gruczołu sutkowego inwazyjnego, dwuogniskowego (jeżeli dobrze rozumiem słowo "bifocalae") ale to już napewno wiesz.

Niestety więcej musi napisać ci bardziej doświadczona w tym temacie osoba niż ja. Poczekaj napewno ktoś się odezwie.

Masz poza tym jeszcze jakieś pytania?
Jaką terapię zastosowano po operacji?

Pozdrawiam serdecznie

[gaba]

Jesteś bardzo ciekawym przypadkiem, 2 różne raki w jednej piersi. Na szczęście oba małe, złapane we wczesnej fazie, bez przerzutów do węzłów chłonnych. Jeżeli węzły chłonne są czyste to szanse na wyleczenie są prawie 100%. Ale leczenie musi być kompletne czyli jeszcze powinna być chemioterapia. Ten guz na dole piersi jest uznawany za trudniejszy do leczenia (tzw trójujemny) i prawdopodobnie pod niego będzie ustalone dalsze leczenie. Ki67 jest stosunkowo niskie co wskazuje na mniejszą zdolność do tworzenia przerzutów.

Masz jakieś konkretne pytania?

[stanislawa64]

Dziękuję za odpowiedź. Jestem po pierwszej chemii (przede mną jeszcze 3 ). Mam chemię czerwoną i żółtą. Wiem, że wypadną mi włosy. Nie mam apetytu na mięso. Jaką dietę powinnam stosować, żeby mieć siłę na regenerację? Czy dobrym rozwiązaniem są tzw nutridrinki (1 lub 2 dziennie), żeby dostarczyć odpowiednią ilość białka. Czy to prawda, że w czasie leczenia onkologicznego zapotrzebowanie na białko wzrasta? Ile g/ na kg masy ciała powinnam spożywać? Mogę suplementowac wit d?

[ Dodano: 2016-11-21, 22:01 ]
Po chemioterapii czeka mnie hormonoterapia.

[monia1i]

Raczej nie ma przeciwwskazań do suplementowania witaminy d,ale najlepiej
pytaj się o wszystko swojego lekarza prowadzącego.
Moją mamę w czasie chemii też odrzuciło od mięsa.
Najlepiej jeść to na co masz ochotę .
Jeść mniejsze porcje,ale za to często.
Chyba,że nie masz apetytu w ogóle wtedy nutridrinki mogą pomóc.
Tu masz ciekawy link poczytaj http://www.zwrotnikraka.p...la-i-znaczenie/

[gaba]

co do wit D to zapytaj lekarza ale ja bym się na te parę miesięcy chemii wstrzymała. Ogólnie można powiedzieć że chemioterapia wyniszcza więc zwiększona podaż białka zapobiega utracie mięśni które w Twoim wieku bardzo trudno odbudować. Mogą być nutridrinki ale ja preferuję raczej naturalne żywienie. Białko jajka kurzego zawiera wszystkie potrzebne człowiekowi aminokwasy np jajecznica z 1 jajka +3 białka, albo białka z jaj ugotowanych na twardo (4-5) a żółtka dla zaprzyjaźnionego psa. I jeżeli możesz to nie zaniedbuj spacerów(albo maszerowania) a nawet jakąś delikatną gimnastykę, wszystko dla zachowania mięśni. Jeżeli masz zupełnie zdrowe nerki to 2g/kg.m.c. jeżeli z nerkami coś nie tak to trochę mniej białka. A i obowiązkowo 2 l płynów. A jak są wymioty to więcej.

[ Dodano: 2016-11-22, 20:49 ]
Sorry, zasugerowałam się nickiem, tak naprawdę to nie wiadomo ile masz lat, to co pisałam jest aktualne do 55+.

[stanislawa64]

Mam 64 lata, mam psa więc muszę spacerować Mam tez kamienie w woreczku żółciowym więc chyba tak zrobię jak piszesz, będę jadła głównie te białka, zamiast mięsa. Mam wiarę że wszystko będzie dobrze, ale gdzieś w podświadomości jest lęk...

[ Dodano: 2016-11-23, 10:35 ]
Gaba czytałam Twoje inne posty, masz ogromną wiedzę, jesteś lekarzem?