Maggi,
obraz TK budzi niestety spory niepokój 'onkologiczny'.
Bronchoskopia mogła być tu wyłącznie dodatkowym a nie podstawowym badaniem diagnostycznym - bowiem zmiana umiejscowiona jest obwodowo i po prostu niedostępna w badaniu endoskopowym.
Bronchofiberoskop wprowadza się tchawicą do oskrzela głównego i penetruje się drzewo oskrzelowe w okolicy wnęki płuca. Oskrzela obwodowe są już najczęściej poza zasięgiem bronchoskopu.
Tak wygląda drzewo oskrzelowe:
A zmiana, z którą macie do czynienia umiejscowiona jest w segmencie 9:
Zmiana ta jest poza zasięgiem bronchofiberoskopu.
(na zielono zaznaczony jest obszar okolic wnęk płucnych - te obszary są zazwyczaj 'diagnostyczne' podczas bronchoskopii).
Ponadto TK wskazuje na powiększone węzły chłonne śródpiersiowe - one również wymagają innego sposobu diagnostyki.
Niestety powinno się w takim wypadku diagnozować metodą inwazyjną: guza obwodowego za pomocą biopsji przezskórnej lub VTS (wideotorakoskopii) a węzły za pomocą mediastinoskopii. Obydwa badania wymagają zastosowania znieczulenia ogólnego - co przy obciążeniach z tyt. chorób współistniejących Twojego taty może być przeciwwskazane.
Skoro przeciwwskazania są tak silne, że uniemożliwiają dalszą diagnostykę (w onkologii bowiem niedopuszczalna jest postawa 'wyczekująca' - diagnostyka powinna bez żadnej zwłoki trwać nadal, aż do momentu wykluczenia procesu nowotworowego z całą pewnością) można niestety domniemywać, że z tych samych przyczyn niemożliwe byłoby również radykalne leczenie onkologiczne.
Czy p/ko dalszej diagnostyce wypowiedział się specjalista (kardiolog / lek.specjalista chorób wewnętrznych)?
pozdrawiam ciepło.