Witam Wszystkich
Jesteśmy po wizycie u onkologa.Niestety ten jeden zajęty węzeł powoduje że, mama dostanie chemię.Będą cztery co 21 dni.Dostanie cisplatynę z winorebliną jeśli dobrze zapamiętałam nazwy. W szpitalu mama ma być już 9 sierpnia.
Nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Mama jest jeszcze słaba po operacji a tu takie ciężkie leczenie. Jestem załamamana jak ona to przeżyje. Pani doktor nie ukrywała przed nami że, to trudnie leczenie.Że będzie słaba, będzie wymiotować, mieć biegunki. Ech siedze i wyje.Takie beznadziejne to życie.
Jeśli był by ktoś w podobnej sytuacji to proszę o informacje jak się przechodzi tą chemię.Czy taka okropna jest ? Na co mam się przygotować ? Przy raku piersi mamie nic kompletnie po chemii nie było.Która gorsza ,może mocniejsza jest ?
Witaj Justynko!
Moja mama ma dokładnie ten sam schemat chemii, jest już po pierwszym wlewie . W czwartek miała dolewkę, teraz ma mieć dwa tygodnie przerwy. Czuje się dobrze, nie miała żadnych wymiotów i innych skutków ubocznych, włosy też na razie są na swoim miejscu. Inne Panie które były z mamą na sali też czuły się w miarę dobrze, może z twoją mamą też będzie OK? Nie przejmuj się tak bardzo. Ja również byłam przerażona tym co będzie działo się w domu, ale na razie jest wszystko w porządku. 12 sierpnia jedziemy na 2 cykl chemii.
Głowa do góry!
Pozdrawiam was cieplutko
Witam
Moja kochana mamusia już w szpitalu. Dziś mieli jej podać kroplówkę osłonową na nerki.Jutro pierwsza chemia. Siedze i wyje tak bardzo się o nią boję. To taki dobry człowiek nie wiem czym sobie zawiniła że, musi to znowu przechodzić.
Trzymsjcie kciuki żeby to jakoś zniosła.
Pozdrawiam Wszystkich.
Witam
Mama dziś wyszła ze szpitala. Czuje się dobrze. Trochę zmęczona
i blada ale chyba to nie wina szpitala i chemii tylko tych cholernych
upałów.
Pozdrawiam
Moja mam już po pierwszym cyklu chemii. Dziś miała dolewkę.
Jak na razie czuje się dobrze ale na wszelki wypadek pani onkolog przepisała kroplówki wzmacniające. Ma dostać trzy. Fajnie że, z hospicjum do domu pielęgniarka przyjedzie nie musi się męczyć po szpitalach tylko w domku sobie to przyjmie.
Dobrze też że te upały mijają bo nie wiem co gorsze była ta chemia czy właśnie ten gorąc.
Pozdrawiam Wszystkich.
Miłego dnia.
na wszelki wypadek pani onkolog przepisała kroplówki wzmacniające. Ma dostać trzy. Fajnie że, z hospicjum do domu pielęgniarka przyjedzie nie musi się męczyć po szpitalach tylko w domku sobie to przyjmie.
Cieszę się, że Twoja Mama czuje się dobrze. Takie kroplówki po chemii są zbawienne.
Nie wiem czy to psychika chorego czy faktycznie te kroplówki wzmacniają i wypłukują chemię, ale dla mojej mamy są bardzo pomocne.
Wczoraj moja Mama miała chemię. Dzisiaj pielęgniarka przyjdzie zapodać kroplówkę.
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Witajcie
Niestety moja mama przegrała walkę z chorobą.
Zmarła dziś w nocy.
Nie wiem do końca co było przyczyną. Wczoraj o 22 z nią
rozmawiałam.Była zadowolona, nic jej nie było. Nic ja nie bolało.
Rano nie mogłam sie do niej dodzwonić.Zastałam ją na podłodze
w przedpokoju.
Jestem załamana zostałam sama na tym świecie.Nie mam juz ani taty ani mojej kochanej mamusi.
przyjmij również moje szczere kondolencje. Trochę ponad rok temu również pojechałam do mamy rano. Dzień wcześniej parę godzin jeździłam po różnych aptekach, bo w każdej brakowało jakiegoś leku, wieczorem był ok, a rano Znalazłam ją...... Mogę się domyślać, jak strasznie ciężko jest w tej chwili, trzymaj się kochana, jeśli potrzebujesz wsparcia....pisz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum