Witaj ILKA,
Bratowa przeszła operację pomyślnie także miała naświetlania i również przeszła je dobrze. Maleństwo rozwija się prawidłowo. 30.03 idzie na kontrolę.... ale czuje się dobrze, wrócił jej smak bo po lampach nie miała. Co do babci to również jest dobrze. Czyje się ok i pomaga tak jak przed. Obie się nie załamały i mają najbliższych, którzy je wspierają. Przykro mi tylko że moja bratowa mieszka ode mnie 300 km... nie możemy się za często widywać:(
Co do moich wyników to ob mam 4 i morfologię w normie. Lekarz rodzinny powiedział mi że to powiększenie jest infekcyjne i że po kilku tygodniach zejdzie. Dostałam jeszcze skierowanie do laryngologa, bo pani dermatolog ,mnie nakierowała że skoro miałam zapalenie gardła to mogę miec jeszcze jakąś infekcje.
Ale jeszcze mnie martwi jedna sprawa. W sobotę na potylicy na karku wyczułam zgrubienie na jakies 2 palce. Nie boli, ale prawą stronę mam większą niż lewą. Lekarz rodzinny powiedział, że to jest też węzeł chłonny który się przemieszcza jak ruszam głową i nie mam się co martwić.... ale postanowiłam do swojego spokoju pojechać jeszcze prywatnie na usg i sprawdzić jak to wygląda i czy pozostałe węzły się zmniejszyły.
Dodatkowo przy morfologii krwi zrobiłam sobie nowe badanie na grupę... i na tym badaniu jest również napisane: przeciwciała odpornościowe do antygenów krwinek czerwonych - nie stwierdzono.
Jestm troche przewrazliwiona i za duzo naczytałam sie w internecie.
Ale jestm dobrej myśli....
)))
A co do lekareza który wykonała mi USG to nic nie powiedział, mimo iż sie pytałam - to odpowiedz była nie wiem - trzeba by było zrobic biobsję zeby sprwdzić jakie podłoże.
Niestety CRP nie miałam robione, i zastanawiam się czy nie zrobić sobie prywatnie.
Pozdrawiam serdecznie