1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
DRP. prosze o pomoc!!!
Autor Wiadomość
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #91  Wysłany: 2010-10-12, 19:15  


Wydaje nam się,że ból jest opanowany.Te pojekiwania sa w momecie jak Tata próbuje zmienic pozycje (chociaż nie udaje mu sie to).Gdy próbujemy pomóc mu zmienic bok to bardzo protestuje i krzyczy.Tata lezy na jednym boku juz ponad tydzień.Ma materac odleżynowy i sprawdzaliśmy odleżyn nie ma. Pani Doktor powiedziała,żeby nie zmuszac pacjenta do zmiany pozycji na siłe.Jutro porozmawiam z pielegniarką o celowości zakładania cewnika.Wiem,ze bedzie to ogromny ból dla Taty.Obok Taty zawsze ktos siedzi,ale jak miał kilka dni temu załozoną kroplówkę nawadniającą to caly czas bezwiednie chciał ja sobie wyrwać.Obawiam sie,że tak samo bedzie z cewnikiem.Pani Doktor równiez powiedziała,ze jak Tata bedzie wypijał mniej niż litr to podłączy mu kroplówkę nawadniającą.Mama tak wzięła sobie to do serca, że jak Tata tylko wyda z siebie jakiś dzwięk to od razu leci z herbatka i słomka.Tata resztkami sił chce pić.Lekarka,która do nas przychodzi jest z hospicjum,pracuje w tym zawodzie juz mnóstwo czasu,nie rozumiem dlaczego jej postepowanie jest takie dziwne.Te kroplówki,mikstury do picia,cewnikowanie.......
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #92  Wysłany: 2010-10-12, 22:31  


Patii czytając ostatni post DSS w Twoim temacie, myślę, że dobrze by było jej posłuchać i nie pozwolić na dalsze męczenie taty a doprowadzić do skuteczniejszego reagowania na jego ból. Przecież tu chodzi o Niego - o Twojego Tatę i o to by nie czuł bólu. Przecież te mikstury nie mają na celu uzdrowienia Go. To nierealne.
Posłuchaj swojego serca ono też Ci dobrze podpowiada. poproś lekarkę niech skupi się na niwelowaniu bólu a nie przedłużaniu cierpień.
Trzymaj się, myślę o Was i modlę się o bezbolesne chwile dla Twojego Taty
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #93  Wysłany: 2010-10-13, 05:19  



źródło: Zasady postępowania w ostatnich dniach życia - Nowa Medycyna (Czytelnia Medyczna przeznaczona dla lekarzy, farmaceutów i studentów uniwersytetów medycznych).




źródło:
Postępowanie lekarza rodzinnego wobec chorego w ostatnich dniach jego życia
M.Krajnik, A.Adamczyk, K.Buczkowski


Swojego czasu na forum dyskusja a propos dożylnego nawadniania terminalnie chorych toczyła się » tutaj «

Przypuszczalnie część lekarzy wciąż nawadnia swych umierających pacjentów z niewiedzy (szczególnie ci, którzy nie mają specjalizacji czy też praktyki w dziedzinie medycyny paliatywnej). Pozostali jednak mogą to czynić ze względu na brak w Polsce jasnych uregulowań prawnych zwalniających w takiej sytuacji lekarza z odpowiedzialności za zaniechanie "ratowania życia" - podczas, gdy aktualny stan wiedzy medycznej sprawia, że taką praktykę można raczej zaliczyć do prowadzenia tzw. uporczywej terapii, której powinno się w odpowiednim momencie zaniechać. Ze względu na dobro chorego.
O powyższym problemie na przykład » tutaj «

Z mojego doświadczenia wynika jednak, że jest już wielu lekarzy, którzy uporczywego nawadniania nie stosują. Często w tej sytuacji muszą się 'gimnastykować' by jakoś to wytłumaczyć rodzinie umierającego, która zazwyczaj o tzw. "kroplówkę" pyta lub wręcz zabiega.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
kasiekk 


Dołączyła: 30 Sty 2009
Posty: 220
Skąd: opolskie
Pomogła: 21 razy

 #94  Wysłany: 2010-10-13, 09:23  


moja Mama przestała przyjmować płyny w niedzielę, odeszła we wtorek

tato nie mógł pogodzić sie z tym co sie dzieje i jeszcze we wtorek rano poleciał do lekarza a ten zlecił podanie kroplówki i przyszła pielęgniarka ,chciała podać ale nie mogła sie wkłuć a tylko narobiła mamie siniaków :cry: , w ok godzinę po jej wyjściu mama odeszła :cry: jakby uciekła bo tato jeszcze załatwił jej skierowanie do szpitala gdzie mieli ją przyjąć na drugi czy na trzeci dzień, ale powiedziałyśmy z siostrami że absolutnie mamy nigdzie już nie damy, żeby przestał bo to i tak już nie pomoże a jedynie przedłuży cierpienie, on nie mógł sie z tym pogodzić
tato nie pozwalał jej odejść, dopiero po rozmowie z tą pielęgniarką zrozumiał to,co tłumaczyłyśmy mu od niedzieli
nie mogę darować sobie że jeszcze że naraziliśmy ją na ten niepotrzebny ból związany z szukaniem miejsca na wkłucie,ale on chciał za wszelką cenę Ją zatrzymać

Posłuchaj swojej intuicji, swojego serca, nie pozwól już męczyć Taty, bądź z nim, módl sie i pozwól mu odejść bez dodatkowego cierpienia
najważniejsze żeby Go nie bolało
Trzymaj się
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #95  Wysłany: 2010-10-15, 16:56  


U nasz dzień za dniem ....Wczoraj wieczorem do Taty przyszla pielęgniarka z Hospicjum,chciała podać Tacie kroplówke,ale mimo wielkich starań nie udało się,bo Tatko ma zapadnięte zyły.Powiedziała nam również ,że Tata najprawdopodobniej odejdzie dzis w nocy.Jak widać minęła noc i dzień,a tatko nadal jest z Nami.Rano pielęgniarka podłączyła podskórnie kroplówke nawadniająca,która ma sobie kapac 12 h czyli do 20.
Oj jak mi ciężko na serduszku.....
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #96  Wysłany: 2010-10-15, 17:38  


Patii
Niech Tatko już przekroczy granicę.... bo dla Niego to już męka, a dla Was ból nie do zniesienia...
ściskam Patii....
_________________
Katarzynka36
 
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #97  Wysłany: 2010-10-15, 17:58  


STRASZNE JEST TO OCZEKIWANIE NA ŚMIERĆ!!!!!
Patii mocno przytulam
 
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #98  Wysłany: 2010-10-15, 18:03  


Pati, dużo siły ... wiem jakie to trudne,
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #99  Wysłany: 2010-10-15, 18:31  


Pati,wiem co przechodzicie. Trzymajcie jakos. Przepraszam ze tak napisze ale te kroplowki tylko przedluzaja nie potrzebnie cierpienie Taty. Straszne to wszystko jest.
_________________
Resurgam!
 
 
natka7 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 14 Cze 2009
Posty: 265
Pomogła: 42 razy

 #100  Wysłany: 2010-10-15, 18:54  


Patii
wiem że bardzo ci ciężko
pozdrawiam
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #101  Wysłany: 2010-10-15, 19:39  


Ciężko patrzeć na śmierć ukochanej osoby. Trzymaj się Pati.
_________________
Andrzej W.
 
AndrzejS 


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 200
Skąd: Bielsko-Biała
Pomógł: 29 razy

 #102  Wysłany: 2010-10-15, 20:42  


Witam
odnośnie podawania kroplówek w ostatnich dniach a może i godzinach życia pisałem
w temacie opieki hospicyjnej.Kroplówki zdecydowanie nie.Zwilżanie ust i całej jamy ustnej zdecydowanie tak.
Dlaczego kroplówki nie a nawilżanie tak?
W ostatnich dniach a może i godzinach życia zanikają funkcje organizmu min wydalanie moczu.Podawanie kroplówki może spowodować dostanie się płynu do płuc.A co się z tym wiąże nie będę opisywał.I jeszcze jedno.Odwodnienie nie powoduje żadnych dolegliwości

Natomiast nawilżanie ust i jamy ustnej tak, należy stosować.Przede wszystkim nie zaszkodzi nie spowoduje opuchnięcia
.A po drugie chory do ostatniej sekundy ma czynny zmysł czucia.
Jest Bardzo duże prawdopodobieństwo czucie suchości w ustach co powoduje trudności w oddychaniu i tak już utrudnionym. Podobnie zresztą jak to się dzieje u każdego zdrowego człowieka.
To wiem i z praktyki i ze szkoleń.
Pozdrawiam.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #103  Wysłany: 2010-10-15, 23:01  


Pati jestem z Tobą
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
dorota24 


Dołączyła: 22 Sie 2010
Posty: 70
Pomogła: 1 raz

 #104  Wysłany: 2010-10-16, 11:59  


Patii, Trzymaj się mocno.
Dużo sił życzę dla Ciebie, dla was. Jestem z Tobą.
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #105  Wysłany: 2010-10-18, 11:41  


U nas bez zmian.Wszędzie czytam,że w stanie jakim jest mój tatko nie podaje sie kroplówek.Dzisiaj była z wizyta Pani Doktor i zaleciła codziennie jedna kroplówke.Zapytałam o celowośc takiego działania(oczywiscie bardzo delikatnie).Pani doktor powiedziala,ze kroplówki podawac trzeba bo pacjent sie odwodni.......Był taki moment,ze Tata nie oddawał moczu przez 35 godzi.Lekarka chciała załozyc cewnik,ale Tata chyba sie wystraszyl,bo jak miala juz zalozone rekawiczki i otwierala ten zestaw do cewnikowania to tata zrobil siku:).Z tatkiem nie mamy juz prawie w ogóle kontaktu,mówi coś,ale nikt z nas mimo wilkich checi nie jest w stanie go zrozumiec.Spi cały czas.Porobiły sie jeszzcze do tego wszystkiego okropne odlezyny.Stosujemy na nie plastry Granulex.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group