Witam serdecznie,
Mamy problem w rodzinie z tatą lat 71. Palacz od około 55 lat. Od wakacji 2015 r., brak sił, ból przeżywający prawego barku aż do łokcia, utrata masy ciała ok. 20% okropny kaszel z odksztuszaniem zielono-zoltej plwociny, harczenie w piersiach, ból głowy i totalny brak siły.
Lekarz skierował na RTG, oto wynik:
Serce prawidłowe, zgrubienia okołooskrzelowe w dolnych polach obu pluc że zmianami bliznowatymi u podstawy.
To wszystko co jest w opisie, choć na kliszy ewidentnie jedno płuco tak jakby niżej się zaczynało od drugiego przy obojczykach.
Lekarz stwierdził, że wszystko jest ok i nawet badań krwi nie zlecił, stwierdzając byśmy nie doszukiwali się czegoś czego nie widać i tak ma zostać!
Tata zrobił prywatne badania krwi wpiszę tylko te nieprawidłowe:
MCH 26,5 PG
RDW 19,4 %
PLT 727,0 K/ul
OB 40 mm/1h
Poza tym próby watrobowe, mocz, CRP czy cholesterol jest prawidłowy.
Już sami nie wiemy co o tym myśleć?
Taty tata zmarł na nowotwór złośliwy głowy w wieku czterdziestu paru lat.
Co dalej robić, bo lekarz nie chce dać żadnych już skierowań a tata jest coraz słabszy. Wejście na 1 piętro jest dla Niego wyczynem jakby zdobył Giewont!
Jeśli chodzi o dietę, to raz je lepiej raz gorzej, miewa też stany pod gorączkowe ok 37 stopni a później jest spokój. I tak sytuacja się powtarza. Proszę pomòżcie mi co dalej robic,? Ponieważ tata jak usłyszał od lekarza jest dobrze, to jakby dostał zastrzyk adrenaliny tak się cieszył a za moment już kaszel i brak sił.
Dziękuję z góry za zainteresowanie i wszelkie informacje!
Pozdrawiam
Objawy są niepokojące, tym bardziej, że tata wieloletni palacz. Nie jestem lekarzem, ale moja mama zmarła na nowotwór płuc Miała identyczne objawy, pierwszy to brak sił, podwyższone ob i PLT reszta norma, straszny kaszel, spadek wagi, problemy z nogami. Nalegajcie na diagnostykę, idź z tatą do lekarza, jeśli lekarz będzie mówił, że wszystko w porządku, zmieńcie lekarza. Wprawdzie rtg płuc niby prawidłowe, ale.......coś się dzieje, u nas było podejrzenie guza. Jeśli macie możliwość zróbcie Tk nawet prywatnie to przyśpieszy diagnostykę, czasami mimo, że guz jest Rtg może go nie pokazać. Życzę aby to było coś innego.....pozdrawiam
Agostini, w żadnym wypadku lekarz nie powinien ignorować objawów. Moja Mama również miała pozytywny opis rtg klatki. Później okazało się, że był błędny. Poza tym nie zawsze wszystko widać na rtg.
Idźcie do innego lekarza, może od razu do pulmonologa.
Dziękuję Wszystkim za informacje.
Właśnie tym się martwię, że jednak to może być poważna sprawa a bagatelizowana przez lekarza.
Dziś tata lepiej, bo nawet dał radę przybić deskę a dwa dni temu nie miał siły iść z rowerem, bo jechać na nim to już w ogóle nie było mowy. Będziemy szukać pulmonologa.
Czy wykonać jeszcze jakieś badania? Na TK trzeba skierowanie a my nie mamy
Dziękuję jeszcze raz za wszelkie informacje!
[ Dodano: 2016-02-13, 22:24 ]
Ilka i Olaja bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź! Pozdrawiam ciepło i serdecznie.
[ Dodano: 2016-02-14, 14:03 ]
Czy ktoś z medyków może udzielić mi wskazówek i rady? Bardzo proszę o pokierowanie mnie co dalej czynić?
Przecież czas jest tu największą zgubą.
Proszę o pomoc.
Zrób to co radzą poprzednicy, idź z tatą do pulmonologa. Tato ma rzeczywiście niepokojące objawy, natomiast rtg nie pokazuje nic, co byłoby niepokojącego.
Czasami to badanie nie pokaże wszystkiego więc można zrobić TK klatki piersiowej z racji taty długoletniego palenia. Myślę, że pulmonologa da Wam takie skierowanie.
Możecie zrobić usg jamy brzusznej, tak dla pewności, że wszystko tam ok.
Trzeba szukać, zwłaszcza, że OB jest powiększone. Gnębcie lekarza rodzinnego o skierowania, bo na dzień dzisiejszy niewiele można wywnioskować.
Hm, nie jestem medykiem. I mogę tylko potwierdzić to, co napisały już dziewczyny. Bez dokładniejszej diagnostyki nie da się na razie nic konkretnego napisać.
Naszybszą metodą jest zrobienie tk prywatnie, ale na to też potrzebne jest skierowanie. Czyli konieczna wizyta u lekarza, który wypisze to skierowanie.
Opisane przez Ciebie nieprawidłowości, wnikliwie zaobserwowane ( 20% ubytku wagi, różnice w obrazie płuc w rtg, itd.) są na pewno powodem do kontynuowania diagnostyki.
Pozdrawiam.
Marzenko i Missy dziękuję za zainteresowanie i porady. Jak pisalam wcześniej udamy się do pulmonologa bo z lekarzem rodzinnym już nie mamy o czym rozmawiać niestety! OH, samo życie.
Pozdrawiam cieplutko.
Wcześniej opisałam całą sytuację z tatą, od tamtej pory stoimy w miejscu.
Wszystko przez to, że tacie się poprawiło, przynajmniej On tak twierdzi!
Nie wiem czy tak jest faktycznie, czy tata po prostu przed nami coś ukrywa? Czy to cisza przed burzą?
Zapewne zmienił się charakter kaszlu, z duszącego z wypluwaniem plwociny zielono-zoltej na kaszel taki jakby tacie coś przeszkadzało w gardle i próbował to odkaszlnac. Poza tym bóle w prawym barku aż za łokieć nadal są i to dość silne, boli również i lewy bark choć mniej. Są uporczywe bóle glowy., ale bez dodatkowych niedogodności typu: zmian osobowości czy mdłości. Kondycja trochę lepsza już się tak nie meczy., apetyt się poprawił i ogólnie jest na plus.
Ale przez tą poprawę tata nie chce iść do pulmonologa, nie wiem czy się boi czy sam siebie oszukuje, że to wiek i zmiany starcze? Tata chyba nie zdaje sobie sprawy, że wszystko wskazuje na nowotwór i On powinien poddać się dokładnej diagnostyce!
Czy to mozluiwe, że przy nowotworze Pancoasta raz jest naprawdę kiepsko a potem poprawa? Jeśli tak, to jak długo może trwać ten dobry okres?
Już nie wiem co mogę zrobić? czego się spodziewać? Jak pomóc?
Jeśli tacie się pogorszy, to obawiał się,że późniejsze nasze działania będą jak musztarda po obiedzie
Jak tacie się pogorszyło to na badania się zgodził, jak lepiej się czuje to już nic nie chce badać.
Czy znów czekać aż będzie gorzej? Ile czasu to może trwać?
Ah te uparciuchy tatusiowie!
Proszę opiszcie czego być może powinnam się spodziewać w takiej chorobie? Chodzi mi o wzloty i upadkivw chorobie!
Dziękuję za poświęcony czas i ewentualne wskazówki!
Ta choroba uchwycona o czasie to nie wyrok, lecz zbyt pozno daje praktycznie miesiace zycia.
RTG to badanie ktore nie jest w stanie wskazac raka w wiekszosci przypadkow!!!
Uswiadom Tate, moj Tesc mial robione RTG na 8 miesiecy przed wykryciem raka, nic nie pokazalo, dzis juz jest na tamtym swiecie, rak w ciagu 4 miesiecy go zabil.
Nie mowie ze u was musi byc to samo, ale czujnosc to jedyna forma kontroli, ludzie ktorzy nagle traca na wadze, czuja zmeczenie, lamanie w kosciach, dusznosc, chrypke to potecjalne ofiary raka pluc, nie czekaj na krwioplucie bo u nas wogole nie wystapilo.
Badanie diagnostyczne nie przynosi bolu, takze tata nie ma czego sie martwic, Tk z kontrastem moze byc zlecone nawet przez lekarza rodzinnego wystarcz troszke nacisku...
Pozdrawiam i zycze abyscie nie musieli d nas dolaczyc.... czas tu rozdaje karty... nie zwlekajcie... naprawde nie warto...
Powiem tak, mój ojciec w takim stanie przechodził pół roku bez pójścia do lekarza mimo naszych wielokrotnych próśb. To pół roku mogło zmienić wszystko.
Chociaż to są dorośli i samodzielni ludzie, żyjemy potem ze świadomością, że mogliśmy zrobić coś więcej i niejednokrotnie uratować swoich najbliższych.
Jeżeli to nowotwór to bez leczenia będzie tylko gorzej, czasami dużo gorzej.
Dziękuję za odzew. Nie pisałam bo nic się nie wydarzyło od tamtej pory, prócz tego, że pulmonologa mamy wyznaczonego za 4 miesiące:-(
U taty z nowych symptomów ( co to może być?) jedną część twarzy tata mówi, że ma bladą a druga różowo-czerwoną, poza tym mama zauważyła, iż biala podkoszulka ma jeden bok takiego koloru jakby oblana herbatą a drugi bok czysty po nocy.
Tata skarży się również od paru dni na szum w uszach i ma takie jakieś wychudzone a nawet moim zdaniem wysuszone ręce od obojczykow do dłoni, a nigdy tak nie było!
Zauwazylismy, że jeden bark ma wyżej a drugi mu się opuścił.
Czy to normalne symptomy przy guzie Pancoasta?
Proszę o informację, bo na lekarza pierwszego kontaktu już brak mi słów!
Prawie krzykiem wymusiłam skierowanie do pulmonologa, lekarz nic nie widzi a raczej nie chce widzieć i tym samym nie informuje nas czy te objawy są niepokojące, o czym świadczą itp.
Mam nadzieję, że tu mi ktoś udzieli informacji za co już z góry dziękuję!
Agostini,
Ja bym się odczepiła od guza Pancoasta asymetria w obrazie rtg może wynikać np. z wady postawy, ze skrzywienia kręgosłupa.
ALE
Absolutnie konieczna jest diagnostyka utraty masy ciała! To najczęstszy pierwszy objaw choroby nowotworowej. Tata, jako wieloletni palacz ma spore szanse nie tylko na raka płuca, ale też na raka jelita grubego i pęcherza moczowego.
Chodzi o to, żebyście nie drążyli za wszelką cenę płuc, może się dziać coś niepokojącego zupełnie gdzie indziej.
Moim zdaniem - należy iść do lekarza prowadzącego po skierowanie na usg brzucha i kolonoskopię. (Tak naprawdę, to lekarz powinien dać Tacie skierowanie do szpitala z rozpoznaniem "Proszę o diagnostykę utraty masy ciała".) Jeśli odmówi Ci tych skierowań - weź od niego karteczkę z oświadczeniem "Odmawiam diagnostyki pacjentowi z 20% utratą masy ciała" + pieczątka, podpis. Jeśli nie zechce - idź w tej sprawie do kierownika przychodni.
Działaj, jest niepokojąco.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Ojej to dopiero nam Pani dała zagadkę! Oczywiście w pozytywnym sensie.
Dziękuję za naprowadzanie mnie o tym zaświadczeniu!
Jutro idę działać i zobaczymy co uda mi się wskurać?
Oczywiście będę na bieżąco informować i prosić o ewentualną pomoc
Bardzo Pani dziękuję za zainteresowanie naszym przypadkiem i ukierunkowaniem.
Kurcze, a od dziś tata narzeka, że ból zaczął promieniować aż do dłoni, więc jeśli to nie guz Pancoasta, to czemu takie objawy wskazujące ewidentnie na niego?
Tacie spowolnily się reakcje nie tylko fizyczne ale i psychiczne a w dodatku od jakiegoś czasu zrobił się chciwy jak nie wiem tzn., np. Chowa jedzenie, chociaż nikt Mu nie bierze, nic by nie dał do zabawy wnuczkom gdy Go odwiedzają i inne.
Wyrósł Mu jeszcze z tyłu na szyi guz dość spory, ale niebolący.
Pozdrawiam
Ja nie mówię, ze nie jest. Sugeruję tylko, żeby nie fiksować się na jednokierunkowej diagnostyce (płuca), tylko podrążyć wielokierunkowo.
Agostini napisał/a:
Wyrósł Mu jeszcze z tyłu na szyi guz dość spory, ale niebolący.
Przerzut do węzłów podpotylicznych jest dość prawdopodobny, jeśli to rak płuca...
Zmieńcie lekarza, naprawdę trzeba działać.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum