mama77, bardzo mi przykro z powodu syna..rozumiem, że w takich chwilach szukamy jakiejkolwiek pomocy dla swoich bliskich :( Ja powiem szczerze, że nie "rozgladałam się" za tego typu rzeczami i raczej tego nie zrobię. Dużo sił dla Ciebie i syna..jestem pewna, że wszystko będzie dobrze i pokonamy to całe świństwo !!! Musimy walczyć ile nam sił starczy, a jestem pewna, że w Tobie jest jej bardzo, bardzo dużo i mogłabyś nią obdarować innych.
Lideczka, dziękuję Ci bardzo za informację i radę. Każda pozytywna opinia i informacja sprawia, że jakoś tak lepiej się czuję. Może to głupie ale jest mi potrzebna taka (nawet minimalna i chwilowa) "ulga", że jeszcze będzie lepiej.
Co do dalszego leczenia to niestety..ale w naszym mieście "nie mamy już czego szukać". Wizyta w Warszawie też nie jest taka pewna. Gdy juz dodzwoniłam się do rejestracji, pani przeprowadziła ze mną wywiad na temat choroby mamy i..zaproponowała, bym najpierw porozmawiała z lekarzami telefonicznie..czy jest po co do nich jechać
Podoła mi konkretne nazwiska lekarzy, numery telefonów do pokojów lekarskich..i tyle. Oczywiście jeszcze nie udało mi się z kimkolwiek tam porozmawiać :(
Mama cały czas ma duże problemy z chodzeniem, dodatkowo męczy ją ogromnie bezsenność:( Dopiero jutro wybieram sie na kolejną konsultacje.
Czy orientuje się ktoś jak wygląda sprawa w Warszawie i Gliwichach z przyjęciem na oddział? Istnieje taka możliwość? Już nie wiem co robić..