1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 2
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Moja mama umiera
wudi

Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 67000

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-08-01, 13:53   Temat: Moja mama umiera
agamaz napisał/a:
Witaj wudi
Dobrze,ze napisałaś tu jest bardzo duża grupa osób które będą Cię wspierały w tych trudnych dla Ciebie chwilach.
Przed Tobą duże wyzwanie.Piszesz,że opiekujesz się mamą sama.
Może powinnaś pomyśleć o domowym hospicjum.Byłoby to z korzyścią dla mamy i Tobie byłoby lżej,miałabyś wsparcie.
Pozdrawiam Cię :/pociesza:/


Dzięki za słowa wsparcia! Jestem w kontakcie z domowym hospicjum, które pożyczyło nam łożko rehabilitacyjne. Zapisałam też Mamę na listę kolejkową odziału paliatywnego w Centrum Onkologii. Tak poradziła lekarka, bo być może opieka w domu nie będzie możliwa w tych ostatnich chwilach. z jednej strony chciałabym, żeby Mama mogła byc w domu jak najdłużej, ale z drugiej strony, nie chcę żeby cierpiała, a opieka dziennego hospicjum może nie wystarczyć. Co myślicie?
:?: :?ale?:
  Temat: Moja mama umiera
wudi

Odpowiedzi: 114
Wyświetleń: 67000

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2012-07-31, 20:55   Temat: Moja mama umiera
Witajcie! jestem tu "nowa", choć już od dłuższego czasu śledzę różne posty na forum. Dziś odważyłam się napisać. Moja Mama także umiera. Rozsiew do otrzewnej mięsaka macicy. Nowotwór nacieka na jelito cienkie i grube. Mama jest po ratunkowej chemioterapii, opiekuję się nią w domu - ma duże wodobrzusze i jest bardzo osłabiona. Wiem, że najgorsze jeszcze przed nami. Bardzo się boję tego ostatniego etapu. Jak radzić sobie z paraliżującym strachem? Mam 29 lat, Mama 59 - latka, zawsze energiczna i w doskonałej kondycji fizycznej. Walczyła dzielnie, wywalczyła sobie prawie rok względnie normalnego życia. Niestety, bardzo złośliwy mięsak, w zaawansowanym stadium, pokonał ją.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group