1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 6
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
pajch

Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 24568

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2013-03-02, 20:52   Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
bladze napisał/a:
Hospicjum odmawia pomocy, bo boją się, że mama... umrze po lekach!

To zaprzeczenie idei hospicjum. Wierzyć mi się nie chce, że taką argumntację podaje hospicjum. Słyszałaś to do hospicjum czy rodziny?
  Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
pajch

Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 24568

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2013-02-25, 22:48   Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
O tej dawce z motylka nie wiedziałem. Moja mama miała matrifen 50ug/h i sevredol 20mg nie pamięta co ile godzin. Gdy to już nie dawało pożądanego efektu to był motylek z mieszanką leków co 4h. Później była pompa z mieszanką. Pompa podawała niewielkie dawki co 3-4min (ale pompa była w hospicjum stacjonarnym). Póki co zwróć proszę uwagę (o ile już tego nie robisz) czy palster się nie odkleja i przylega do skóry całą powierzchnia. Zmieniaj miejce jego naklejania ( nie ciągle w tym samym miejscu). Nie myj skóry żadnymi środkami krótko przed naklejeniem. Ja często sprawdzałem mojej mamie czy plaster się trzyma, kiedy raz się odkleił i biedna tak cierpiała (nie mogłem sobie tego darować). Jak nie dacie rady dzwoń po lekarza z hospicjum - powinien ktoś dyżurować. Nie może aż tak boleć!!!

[ Dodano: 2013-02-25, 22:53 ]
Jeszcze dodam, że lekarz z hospicjum kazał też naklejać dodatkowo pół plastra jak ból się zwiększył (można przecinać plastry). Ale ja zawsze dzwoniłem lub tato jechał pytać (bo mieliśmy blisko do hospicjum).
  Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
pajch

Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 24568

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2013-02-25, 22:33   Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
Nie napisałaś ile sevredolu w mg. Natomiast matrifen w dawce 50ug/h. Wydaje się, że jest jeszcze pole do zwiększenia dawek, choć nie są małe. Są plastry matrifen w większych dawkach np.75ug/h i większych Zapytajcie lekarza. Może trzeba przejść na mieszankę podawaną przez "motylek"? Zapytajcie również lekarza. Nie może przecież tak boleć, bo to można oszaleć od samego patrzenia.
  Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
pajch

Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 24568

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2013-02-25, 21:51   Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
Ból można w znacznej mierze zniwelować, choć nie zawsze całkowicie. Bywa i tak, że zniwelowano ból a pacjent zgłasza dolegliwości (starch i lęk przed pojawieniem się bólu lub jego nasileniem). Tak twierdziła pani onkolog, która leczyła moją mamę. Generalnie jednak ból trzeba leczyć. Oprócz morfiny są inne leki. Dla przykładu w szpitalu zwykłym tak leczono ból u mojej mamy, że ją bardzo bolało. Jak podano lek, to od razu spała. W hospicjum natomiast tak dobrano leki że bolało duuuuuużo mniej i była jeszcze kontaktowa :)
  Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
pajch

Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 24568

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2013-02-22, 22:30   Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
Tak to zrozumiałe, że mama nie chce. Jak dacie radę to w domu najlepiej. Każdy przypadek jest wyjątkowy i indywidualny. Moja mama też bała (zresztą ja też), bo to widziałem, ale tak mi ufała, że po pierwszej nocy w hospicjum na rano głaskała mnie po głowie, jakby dziękowała (mnie "starego barana" jak małe dziecko głaskała). Poryczałem się po tym wszystkim. Mówiłem, że zawsze będę z nią, że nie będzie tak boleć, że ma się nie obawiać. Hospicjum było 2km do domu, to też pewno miało znacznie. Tak czy inaczej jak dacie radę to dom jednak wybierzcie. Dodam, że duszności np. w nocy gdy się budziła to bardzo szybko likwidowali. Szybki zastrzyk i od razu poprawa. W każdym razie to trudne wybory, tragiczne wybory, dlatego trzeba być tak dzielnym. Jak czytałem Twój post to jestem spokojny o wasze decyzje, bo jesteście dzielne!
  Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
pajch

Odpowiedzi: 56
Wyświetleń: 24568

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2013-02-22, 22:08   Temat: DRP nieoperacyjny guz płuca lewego z przerzutami...
Moja mama miała podłączoną pompę z mieszanką przeciwbólową. Pompa co 3-4 min dawkowała lek. Było to co prawda w Hospicjum stacjonarnym w Poznaniu(opieka wspaniałego prof. Jacka Łuczaka). Tak mamie dobrano leki, że była kontaktowa i nie bolało tak przeokropnie jak w domu. Może warto pomyśleć o stacjonarnym hospicjum? (można tam przebywać 24H). Ja tam spałem przy łóżku mamy każdej nocy. Tyle, ze lekarz hospicjum domowego pomógł mi w uzyskaniu miejsca w hospicjum dla mamy, bo chorych bardzo dużo. W domu na plastrach, sevredolu, motylkach nie dawaliśmy już rady. Ostatnie 10 dni było w hospicjum stacjonarnym. To były dobre dni. Mama była wyciszona, kontaktowa. Nigdy nie była sama, albo JA, albo TATA, moja najlepsza przyjaciółka zawsze z Nią, razem za rękę, również w ostatniej minucie. Mogliśmy się spokojnie pożegnać. Bez fizycznego bólu. Serce boli jednak nadal.....i nie chce przestać.
Dużo sił i spokoju!!! Twoja mama i Ty jesteście dzielne!!! Wspaniale się Nią opiekujesz.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group