Autor |
Wiadomość |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-10-07, 19:03 Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
Witam bardzo serdecznie Lejandra u mnie i mojego taty na chwile obecną wszystko wporzadku ,tato jutro dostanie 5 wlew po 3 wlewie trafil do szpitala z zapaleniem pluc ale na szczescie udalo sie opanowac sytuacje i po 10-cio dniowym pobycie w szpitalu wrocil do domku;-) Ogolny stan taty jest super,nie odczuwa zadnych efektow ubocznych(momentami jest bardziej spiacy-tylko tyle)nadal jest bardzo aktywny wychodzi z pieskiem na spacer(staramy sie zyc normalnie,nie przejmujac sie jutrem).Lekarze rozpoczynajac leczenie od razu powiedzieli mi ze mam laurow nie oczekiwac i zbytnio nadzieji sobie nie robic ale ja ciagle ciagle wierzylam i mile zaskoczenie po TK wykazalo ze co prawda guz sie nie zmniejszyl ale choroba nie postepuje i udaje im sie trzymac kontrole nad rakiem.Powiedz prosze jak sobie radzisz psychicznie,ja kompletnie nie potrafie sie z tym pogodzic .... Jeszcze jedno pytanko na jak dlugo tato moze jeszcze liczyc ? Zamierzam powrocic z nim do Polski w przyszlym roku ale niestety nie wiem czy zdaze ... Opowiedz prosze jak Twoj tatu znosi chorobe ;-) Pozdrawiam gorąco !!
O tym, co u Lejandry, można przeczytać w jej wątku: http://www.forum-onkologi...zycy-vt7665.htm
Prosimy o nie mieszanie historii dwóch różnych pacjentów w wątku jednego z nich. Pozdrawiam. / absenteeism |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-07-08, 22:12 Temat: Decyzja |
Hejka , wracam po przerwie . W poprzednim tygodniu polecieliśmy do Polski troszkę się naładować no i dziś podczas wizyty lekarze zadecydowali ze tato dostanie Docetaksel . Teraz mam pytanie czy ktoś tutaj z obecnych stosował ten lek lub ktoś z rodziny ? Niby czytam dość dobre opinie ale lekarze mi powtarzają że mimo wszystko to jest druga linia i że nie mogę wierzyć że się uda ... ehhh już nie wiem co myśleć wykańcza mnie to . Ta choroba powoli zabiera mi mojego kochanego tatusia a zarazem mnie samą zabija nie wytrzymam tyle stresów jak sobie radzić . Jutro zaczynamy .... |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-06-19, 15:31 Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
ela1 wiem może głupio to zabrzmiało z tą utratą włosów ale boję się że to wpłynie na ogólny stan psychiczny taty , bardziej go przygnębi . Chwilkę temu rozmawiałam z pielęgniarka od raka płuc i powiedziała że to chyba dobra decyzja żeby wziąśc w tym udział ponieważ oni będą stosować ten nowy lek a raz właśnie Docetaksel . I będą obserwować który działa bardziej , a nóż ta nowość zadziała i przyniesie rezultaty jeżeli nie zobaczymy nie będziemy wiedzieć . Mam nadzieję że tylko ogólny stan taty się nie pogorszy . Też właśnie nie chce czekać , podczas leczenia jest ta świadomość że coś się dzieje . Jakaś wiara . A co myślicie o Docetaksel'u ? W poniedziałek będziemy więcej rozmawiać o tym więc dam Wam znać , na pewno wiem że będzie to podawane co 2 tygodnie nie tak jak GemCarbo która niestety nie zadziałała ... Jeżeli żadne z tych nie pomoże to zawsze można jeszcze czegoś wypróbować ... ehh jakie to ciężkie . Myślicie że jest jeszcze jakaś szansa że leczenie może odnieść jakiś dobry efekt ? Nie łudzę się to potrwa lata ale chociaż miesiące może ten rok , statystycznie nie wygląda niestety to dobrze mój tata właśnie jest w tym okresie który dawali mu lekarze a jest wszystko OK ! Dziękuje Wam bardzo ! ;-* |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-06-17, 20:10 Temat: Po konsultacji |
Mieliśmy dzisiaj konsultację z lekarzem w onkologicznym szpitalu no i tak rozpocznę od początku ... Tato choruje już od 8 miesięcy i podczas wykrycia rozpoznano guza na lewym płucu , po radioterapii (przed rozpoczęciem chemii) na tomografii wykryto nowego guza na prawym (który bardzo wolno rósł więc nie było obaw) co się teraz okazało ten lewy z racji tego że była na niego stosowana radioterapia znacznie się zmniejszył z kolei ten na prawym znacznie powiększył ... i prawdopodobnie to jest powodem powstawania chrypki. Lekarz zaproponował nam 4 wyjścia które są możliwe dla taty
1 opcja - poczekanie aż nowotwór zacznie postępować (zaczną się pojawiać typowe dla nowotworu symptomy) i wtedy podejmą leczenie które i tak może być mało skuteczne w tak zaawansowanym stadium (najbardziej się boję że może już być za późno chociaż lekarz powiedział że ryzyko jest małe bo będą go cały czas mieli pod kontrolą).
2 opcja - zastosowanie chemii w tabletkach "TARCEVA" tyle że lekarz mówi ze przyjęcie się jej wynosi tylko 10% i mogą być znacznie silniejsze efekty uboczne.
3 opcja - DOCETAXEL którego przyjęcie się rownież stanowi 10% no i masa efektów ubocznych jak to stwierdził (najbardziej przeraża mnie utrata włosów w tym typie leczenia)
no i 4 opcja - to zabranie udziału w: zdjęcia poniżej
błagam Was o pomoc doradźcie coś, nie mam zielonego pojęcia którą opcje wybrać, lekarz pozwala na wolną decyzję zresztą jak większość w Wielkiej Brytanii...
Mam 19 lat nie wiem kompletnie nic o tej chorobie i mam tylko jego ;( miewam już bardzo złe myśli ale musze walczyć jakos to wytrwać
[ Dodano: 2013-06-18, 19:15 ]
czy ktoś może mi pomóc ? najbardziej w podjęciu decyzji który lek może być najlepszy . Proszę ;( nie wiem co robić , do poniedziałku trzeba zadecydować , najbardziej liczę na ten nowy lek ale boje się bardzo ... |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-06-16, 20:06 Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
czerwonykapturek napisał/a: | Witaj, z tego co sie zorientowalam m.in. po lekturze forum to Twój Tata został zakwalifikowanych do grupy testowej, bioracej udział w badaniach nad lekami. Stad będzie ta częstsza niż normalnie kontrola. Badania te są finansowane przez koncerny farmaceutyczne.
Pozdrawiam serdecznie.
Daj znać jak było na konsultacji. |
Tak,właśnie to jest jakiś program. Ten lek jest już stosowany na pacjentach i po przeszukaniu internetu faktycznie dobrze rokuje , nie wiem czy się godzić czy nie . Właściwie nic nie tracimy , ale boje się znów zawieść . Jeżeli nie to lekarz powiedział , że jest jeszcze kilka innych wyjść . Tyle że mniej skuteczniejszych . Lek nazywa się tak "PD-1 Inhibitor BMS-936558" może ktoś już miał styczność ? Od 2008 już go stosują ... i z tego co wyczytałam w informacji którą mi dali to można go stosować do 24 miesięcy i przynosi na prawdę dobre efekty ... tzn zależy to rowniez od ogólnego stanu pacjenta . Mój tato właśnie choruje już od 8 mięsięcy i oceniam jego stan jako bardzo dobry . To i tak dobrze bo lekarze najpierw uświadomili mnie że nie potrwa to dłużej niż 7 . Jutro będę więcej wiedzieć , troszkę się martwię bo jakaś taka nie pewna tego leku jestem ... |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-06-14, 22:30 Temat: po wizycie ... |
Witam ponownie byliśmy u lekarza który powiedział ze chrypka nie jest zadnym powodem do zmartwień , jest to po prostu jeden z symptomów raka płuc . Mamy inne zmartwienie ponieważ guzy urosły prawdopodobnie w czasie kiedy nie było stosowane żadne leczenie , to wykazał tomograf (tata ma guza na lewym płucu i niewielką zmianę na prawym). Chemia niby podziałała bo jakoś zatrzymała chorobę ale lekarz stwierdził ze go nie zadowala ze znacznie więcej możemy osiągnąć i nie ma sensu dalej stosować tych leków ponieważ mogą w najgorszym wypadku narobić szkód - w Polskim języku gemcytabina i karboplatyna . W sumie tata przyjął 3 cykle . W poniedziałek jedziemy do innego szpitala specjalizującego się w nowotworach na rozmowę z profesorka która opracowała nowy lek i prawdopodobnie tata własnie dostanie ta 'nowość' na rynku . Lekarze mówią ze jest bardzo obiecujący , ale nie wiem co o tym myśleć ? Co powiecie o tych nowościach , czy medycyna faktycznie idzie tak do przodu ? Z tytułu tego nowego leku będzie bardzo dużo prześwietleń podczas leczenia i badan co mnie bardzo cieszy bo wszystko będzie pod kontrola ;-) więcej dowiem się w poniedziałek , wtedy napiszę co to za lek i czy ktoś w Polsce miał z nim styczność ... musimy się chwytać wszystkiego ! Przepraszam za tak chaotyczne posty ... |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-05-23, 21:57 Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
ela1 napisał/a: | kachax33, jeżeli w TK potwierdzi się, że to przerzut, to chrypka bedzie się nasilać.
Tym narazie się nie martw, teraz tata ma leczenie i jeżeli tata na nie zareaguje, to objawy mogą się cofać.
Czego Wam życzę. |
Dziekuje za slowa otuchy... mam nadzieje ze to nie bedzie przerzut moze to cos innego ehh. Juz mi rece opadaja nie mam sil na ta chorobe. Robili przeswietlenie i mowili ze chemia dziala ze guz sie pomniejsza ... ale niestety na takim zdjeciu nie mozna chyba dostrzec ewentualnego przerzutu. 11 czerwca wizyta, zobaczymy co nam powiedza ...
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-05-23, 22:59 ]
Mała prośba - po kropkach, przecinkach, wielokropkach stawiamy spację.
|
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-05-23, 21:33 Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
ela1 napisał/a: | kachax33 napisał/a: | Chrypka może byc objawem naciekania na lewny nerw krtaniowy wsteczny |
Nowotwór się mógł rozprzestrzenić na nerw. |
A czy istnieje jakas medyczna mozliwosc walczenia z ta chrypka?Teoretycznie nie jest ona az tak silna,bywaja rozne momenty czasami barwa glosu jest normalna.Czy takie uszkodzenie nerwu moze prowadzic do utraty glosu czy tylko pozostanie on juz nieodwracalnie zachrypniety? |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-05-23, 20:17 Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
ela1 napisał/a: | kachax33 napisał/a: | co moze oznaczac ta chrypka? Ma miec CT scan i |
Chrypka może byc objawem naciekania na lewny nerw krtaniowy wsteczny.
Dlatego dobrze, że bedzie zrobione TK.
pozdrawiam |
a czy to oznacza cos zlego?mam blade pojecie o tym wszystkim |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-05-23, 18:39 Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
cleo33 napisał/a: | kachax33 napisał/a: | Witam,mam pytanie odnośnie nieoperacyjnego niedrobnokomorkowego raka pluc z przerzutami do kości |
Ze strony układu kostnego (przerzut) tata nie odczuwa dolegliwości? |
mojego taty historia rozpoczela sie od bolu lopatki,pozniej jego stan juz sie tak pogorszyl ze nie mogl chodzic stracil czucie od pasa w dol i lekarze zdecydowali sie na operacje mial w wolnym tlumaczeniu na j.polski ucisk na nerw w kregoslupie,zniszczenia byly spowodowane przerzutem ... od tego czasu nie odczuwa zadnych dolegliwosci.Tutaj moge podkreslic ze wszystko dzieje sie w Wielkiej Brytanii - leczenie,operacja itp. |
Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
kachax33
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 26689
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-05-23, 16:26 Temat: NIEDROBNOKOMÓRKOWY RAK PŁUC I CHEMIOTERAPIA |
Witam, mam pytanie odnośnie nieoperacyjnego niedrobnokomorkowego raka pluc z przerzutami do kości. Moj tatao juz od pazdziernika walczy z ta choroba i mam pytanie odnosnie leczenia jakie moze przynosic efekty...
Otoz jestesmy juz po radioterapi ktora zakonczyla sie 21 grudnia i na chwile obecna od poczatku kwietnia moj tatao dostaje chemioterapie (jestesmy w trakcie 3 cyklu) zaplanowano ja prawdopodobnie na 4 cykle. Jezeli lekarz zauwazy potrzebe moze przedluzyc do 6 cykli. Zdjecie wyglada dobrze mowia ze guzy sie pomniejszyly, ze terapia dziala. Tylko ja mam pytanie na jak dlugo ona moze dzialac? Ile czasu mozemy miec tak zwany spokoj od tego cholerstwa? Co sadzicie jakie efekty moze to przyniesc? Na poczatku lekarze rokowali na 7-8 miesiecy, ostatnio juz slyszalam cos o latach...
Ogolny stan mojego taty jest bardzo dobry,czuje sie wspaniale. Ostanio zauwazylam ze ma chrypke! No i chcialabym sie rowniez dowiedziec co moze oznaczac ta chrypka? Ma miec CT scan i tam zobacza od czego to moze powstawac na razie nic konkretnego nie wiem na ten temat dlatego tez pytam tu jaka moze byc przyczyna... przepraszam za ten chaos w poscie ale juz na prawde nie wiem jak to pisac jak interpretowac wszystko ! Dobija mnie to ...
[ Dodano: 2013-05-23, 16:29 ]
nom i jeszcze dodam ze guz znajduje sie na lewym plucu na dole a ostatnio cos dostrzegli na prawym ale ponoc bardzo wolno rosnie ... okolo 0,5 cm przez pol roku ... |
Temat: Niedrobnokomorkowy rak pluc z przezutami do kosci . |
kachax33
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 5383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-02-24, 21:25 Temat: Niedrobnokomorkowy rak pluc z przezutami do kosci . |
jejku,właśnie te rokowanie mnie przerażają... mam tylko jego! to jest straszne ;-(
[ Dodano: 2013-02-24, 20:28 ]
Polepeter napisał/a: | Witaj! Jestem w podobnej sytuacji jak Twoj tata tzn, tez mam raka niedrobnokomorkowego z przerzutami do kosci . U mnie jest do 4 krag i biodra . Po badaniach w grudniu ordynator , gdy go spytalem ile jeszcze mi pozostalo , stwierdzil ze bez terapi 6 do 12 miesiecy a z terapia ( o ile zadziala) moga byc to 2 do 3 lat . Oczywiscie kazdy wypadek jest bardzo indfywidualny .
Pozdrowienia dla taty . Uszy do gory ! |
Mój tato odczuwał ból w łopatce, jejku współczuje bardzo. Proszę wierzyć,ja mocniutko trzymam kciuki! Tak samo mocno jak za mojego kochanego tatusia! Walka i wiara tylko to nam pomoże! )) |
Temat: Niedrobnokomorkowy rak pluc z przezutami do kosci . |
kachax33
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 5383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-02-24, 16:22 Temat: Niedrobnokomorkowy rak pluc z przezutami do kosci . |
Witam, dotąd przyglądałam się postom innych użytkowników aż w końcu postanowiłam napisać swój. Chodzi o mojego tatę.
Od początku czerwca strasznie bolała go łopatka ale jakoś specjalnie nikt się tym nie przejmował tabletki przeciwbólowe i rożne kremy pomagały. W połowie października zaczęło się pogarszać, już nie pomagały leki przeciwbólowe wiec wybraliśmy się na pogotowie (tutaj pragnę podkreślić ze mieszkamy w Wielkiej Brytanii), tego dnia tato zaczął mieć problemy z chodzeniem, drętwiały mu nogi po prostu nie potrafił ich kontrolować,ze tak powiem każda chodziła jak chciała ;-)
Na pogotowiu dostaliśmy się do lekarza który stwierdził ze to może być cukrzyca i kazał wybrać się do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania. Po wizycie u lekarza to był poniedziałek 22/10 nie mieliśmy jeszcze konkretów ale zlecił prześwietlenie klatki piersiowej i badanie krwi, kolejna wizytę wyznaczył na 26/10.
Nadszedł długo wyczekiwany piątek wybraliśmy się do lekarza, taty stan był już dla mnie krytyczny nie mógł sam chodzić serce mi się krajało. Podczas wizyty u lekarza dowiedzieliśmy się ze problemy z chodzeniem są wywołane uciskiem na nerw i jeszcze lekarz dodał ze coś jest na płucu (jeszcze nie potwierdził ze to rak) podczas badania doszedł do wniosku ze nie ma co dalej czekać i skierował tatę do szpitala żeby wykonali wszystkie badania typu.
Przyjęli tatę na oddział porobili badania i wieczorem dostałam telefon i potwierdziło się najgorsze rak płuc z przerzutem do kości, powiedzieli ze musza go natychmiast przewieść do innego szpitala.
Po przewiezieniu do innego szpitala na drugi dzień został zoperowany ten ucisk na nerw jego części zostały pozamieniane i wtedy został pobrany wycinek z płuca żeby mogli potwierdzić jakie typ. Tak wiec po tygodniu czekania dowiedzieliśmy się ze to niedrobnokomórkowy rak no i ten przerzut wiec nieoperacyjne już zaawansowane stadium, był to dla mnie koszmar tym bardziej ze jestem sama z tata a do tego w tym samym czasie do szpitala trafiła moja ukochana babcia i zmarła na udar.
Ale wracając do tematu 22 listopada tata wyszedł z szpitala już o własnych nogach podpierając się o tak zwany 'balkonik'. Po wizycie u lekarza końcem listopada lekarz zalecił paliatywna radioterapie łącznie 13 naświetleń na płuco i kręgosłup, zakończyliśmy 21 grudnia. Początkiem stycznia tata zaczął chodzić już przy pomocy laski.
Ogólny stan taty jak dla mnie jest wspaniały przybrał na wadze lekarz powiedział ze radioterapie zrobiła dobra prace i teraz chcą skorzystać z chemii bo jak to powiedział 'w chemii maja więcej dróg które mogą wykorzystać' ale strasznie się boje, teraz jesteśmy po kolejnych prześwietleniach i czekamy na 5 marca. Zobaczymy jak to wygląda 'od środka', nie wiem jak sobie z tym poradzić,boje się co będzie za jakiś czas. Jak myślicie na ile czasu możemy liczyć? Jak długo utrzyma sie ten dobry stan? Tak bardzo się boję ... |
|