Znalezionych wyników: 9

Cytat:

I jak te wyniki się waszym zdaniem przedstawiają ??

Cóż... Moim zdanie przedstawiają się okazale - dużo ich :mrgreen:

A co przedstawiają (jaki obraz stanu ogranizmu) to sugeruję zapytać lekarza.

Pozdrawiam cieplutko. Trzymaj się dzielnie na tym solarium już bliżej niż dalej!

I pamiętaj, aby nie zażywać Calperosu zaraz po tyroksynie, najlepiej odczekać godzinkę.
Wapń ogranicza wchłanianie tyroksyny.
Piszę o tym poniewaz nie zawsze lekarze o tym mówią.

Witaj.
W temacie radioterapii się nie wypowiadam bo tego "nie przerabiałem", ale czytając Twoją listę leków nie zauważyłem Alfadiolu, który poprawia wchłanianie wapnia. Powiem szczerze, iż myślałem, że przy Calperosie Alfadiol jest zawsze przepisywany, ale jak widać myliłem się.
Trzymaj się dzielnie.
Pozdrawiam.

Noscar OK ale musisz wytrwale masować, aby odnosić efekty (przynajmniej tak było u mnie). Ja stosowałem na zmianę. 2 tyg. contractubex, po tym czasie zwykle mnie już tak wszystko piekło i swędziało, że robiłem sobie przerwę na 2,3 dni następnie tydzień, dwa noscar, przerwa itd. aż mi się znudziło. Zastrzegam, iż nie jest to jakaś zalecana terapia tylko mój autorski (niekoniecznie właściwy) program zmniejszania blizny. :mrgreen:

W każdym razie nie jest źle. Na basenie nie wzbudzam popłochu

Witaj.
Po pierwsze za smarowanie blizny zabieramy się jak już wszystko się wygoi.
Na początek proponuję contractubex - rozmiękcza i wygładza bliznę, a później Noscar (krem z masy perłowej) - wybiela bliznę. Tak przynajmniej ja stosowałem. Należy jednak pamiętać, iż wiele zależy od skłonności danej osoby, np. ja mam skłonności do powstawania bliznowca i mogę jedynie starać się likwidować bliznę, ale nigdy jej nie zlikwiduję (tym bardziej, że byłem już 3 razy cięty w tym samym miejscu). Ponadto pamiętaj, że blizna zmienia się z czasem (nawet przez 2 lata).
Gdybyś miała duże problemy z blizną to można skonsultowac to z lekarzem (chyba dermatologiem) i otrzymac jakieś leki sterydowe (ale z tym według mnie warto poczekać).
Pozdrawiam.

Witam ponownie.
Nie jestem znawcą tematu podawania jodu radioaktywnego, ale nie sądzę by była jakaś możliwość negocjacji terminu, raczej należy się cieszyć, iż jest on tak bliski. Ponadto 3 dni to niezbyt długo jak na podawanie jodu radioaktywnego; domyślam się iż jest to stosunkowo niska dawka po której zapewne zostanie przeprowadzona diagnostyka i podjęte dalsze kroki działania.
Jodowanie oczywiście ma skutki uboczne (podobnie jak zabiegi operacyjne, TK, PET itd), ale należy pamiętać, iż nikt go nie zaleca bez powodu. Lekarze podjęli decyzję, iż przyniesie ten zabieg więcej dobrego niż złego i nie demonizował bym w tym momencie skutków ubocznych.
Pozdrawiam

Co my na to?
Głowa do góry i słuchaj lekarzy!
Będzie dobrze. MUSI.

Dodano: 2012-11-30, 20:15

Witaj.
Ja zmagam się z innym rodzajem raka tarczycy (rdzeniastym), ale według mojej wiedzy, w Twoim przypadku leczenie jodem radioaktywnym jest niezbędne i bardzo dobrze, że dostałaś taki bliski termin (jest to leczenie uzupełniające).
Pytasz co dalej. Ucziwie mówiąc to po jodowaniu i kolejnej scyntygrafii będzie coś więcej wiadomo.
Pamiętaj jednak, że "Twojego raka tarczycy" da się w obecnych czasach leczyć SKUTECZNIE więc głowa do góry i walcz z tym draństwem. I pamiętaj, że masz prawo zadawać pytania lekarzom i otrzymywać wyczerpujące odpowiedzi.
Pozdrawiam.