Betsi , śledziłam Waszą historie . Po tym, kiedy napisałas ,że mąz czuje sie dobrze ,
jedzie nawet na lotnisko po gości, miałam wyjazd , dlatego nie miałam czasu tu zajrzec.
Dzis zajrzałam , doznałam szoku!!! Jest mi niewymownie przyro .Przyjmij wyrazy współczucia.