Polecam Zakopane:)
Leżał tam mój tata. Z rozmów z pacjentami (obecnie nowi koledzy taty) wiem, że podejmują się nawet bardzo trudnych operacji.
"Rzeczy niemożliwe robią na poczekaniu, na cuda potrzebują kilka dni"
![:) :)](images/smiles/001.gif)
Tak żartem.
Tatą zajmował się dr Gwóźdź, bardzo dobry człowiek.
Wyznaczono termin przyjęcia na oddział, wykonano bronchoskopie. Na wynik nie czekaliśmy długo (żeby nie skłamać 3-4 dni)
Z dalszymi instrukcjami (dokładnie wyjaśnione wyniki, jak leczenie powinno przebiegać) wysłano tatę do poradni onkologicznej.
Panie pielęgniarki bardzo uprzejmie.
Salowe istne anioły. Nie zapomę tekstu " No złociutki podnieś d**kę pozamiatać muszę:)"
W Bystrej nie wiem jak jest więc ciężko porównać.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2016-12-11, 17:20 ]
PS. W Zakopanem piękne widoki:)